sobota, 12 lipca 2014

Na co by się zdało two­je dobro, gdyby nie istniało zło i jak­by wyglądała ziemia, gdy­by z niej zniknęły cienie? ~ Michaił Afanasjewicz Bułhakow

Rozdział XIII
Łucja
            Nieraz wyobrażała sobie Cienie. Myślała, że są to jakieś drastyczne osobistości. Tymczasem okazało się że jest inaczej.
           -Ale ciacha! – Nie mogła się powstrzymać i wykrzyknęła to na cały głos. Jęzory Roberta zaczęły rosnąć i szaleć.
            -Czemu, wy dziewczyny, tak o nich myślicie?    To obleśne! – zaczął – Co niby oni mają takiego w sobie lepszego, niż my, zwykli ludzie?
            -Właśnie to, że są niezwykli! – Łucja zaczęła się przyglądać ich zwinnych pełnych lekkości skoków do wody.
            -Dobrze, że chociaż nie jesteś zła. Nawet ładniej  wyglądasz. I do tego się uśmiechasz. Fantastycznie! – przerwał, a jego płomyki się uspokoiły. – A teraz, przebierz się, proszę, w strój kąpielowy i załóż butlę tlenową. Nie będzie ci zimno, uwierz. – i poleciał błyskawicznie w górę. Łucja zaczęła się przebierać. Zajęło jej to więcej czasu niż się spodziewała. Poza tym koniuszki palców jej odmarzały i już chciała nakrzyczeć na  Roberta, gdy wtem zjawił się i otulił ją kocem.
            -Myślę, że to, tobie pomoże. Nie bądź zła, że nie było mnie przy tobie, bo szukałem tego – wskazał na niebieski koc – Jednak doskonale sobie poradziłaś. Może nawet lepiej, że tak się stało, przynajmniej się nie krępowałaś. – Łucja skinęła głową i zadrżała.
            -Jest koszmarnie zimno. Po jaką choinkę, mamy to robić??? – odpowiedziała tylko. Na środek mostu, poszli milczeniu.
            -Pozwolisz? – Płomień wskazał na walizkę.
            -Taaa… Jasne, oczywiście! – podała mu, a on ją pochłonął .

            -Jeszcze jedna rzecz… Masz płynąć za mną! – Wykrzyknął i wskoczył do wody jak gdyby nigdy nic. Łucja włożyła sobie rurkę od butli tlenowej do ust i również wskoczyła pionowo w dół, przecinając lodową taflę rzeki.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz